Rozdział osiemdziesiąty piąty.

Jej ojciec nie był przekonany. Słyszała niepokój w jego głosie. "Beta, brzmisz napięta. Czy wszystko-"

Zanim zdążył dokończyć, Arjun wyrwał jej telefon z ręki.

"Dobry wieczór, panie Ahuja." powiedział Arjun, jego głos był zimny i władczy.

"Meera jest ze mną, spędza wieczór. Przywiozę ją później."...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie