Rozdział dziewięćdziesiąt drugi.

Gardło Meery zaschło, serce waliło dziko w jej piersi.

Szukała wymówki, czegokolwiek, co dałoby jej więcej czasu. "Ja... ja chciałam wody." wykrztusiła, jej głos ledwo słyszalny, gdy jej umysł gorączkowo szukał kłamstwa.

Arjun wpatrywał się w nią, jego ciemne oczy przeszywały jej, czytając każdy p...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie