Rozdział 134

"Uderzyliśmy w serce miasta," powiedziałem. "Tam, gdzie żyją ludzie. Tam, gdzie zaczyna się władza króla, a nie kończy."

Oczy Kaela zabłysły.

"Myślisz na większą skalę."

Kiwnąłem głową.

"Król myśli, że władza płynie z tronu."

Uśmiechnąłem się ponuro.

"Nie płynie. Płynie od ludzi, którzy w nią ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie