Rozdział 166

##Drżąca Sosna

Dotarliśmy do krawędzi lasu o zmierzchu.

Drżąca Sosna nie była lasem, lecz pojedynczym, wiekowym drzewem starszym niż dolina, starszym niż ruiny, starszym nawet niż imiona wyryte w kamieniu. Jego pień był sękaty i wydrążony, na tyle szeroki, by pomieścić tuzin ludzi. Igły były długi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie