Rozdział 81

I bogowie, przez jeden dziki, straszny moment poczułem pokusę.

Obietnicę tego.

Pokój.

Moc.

Przynależność.

Ale potem znów usłyszałem Ronana, jego głos zachrypnięty, pełen desperacji.

"Jesteś silniejszy od niego."

Nie z powodu magii.

Nie z powodu gniewu.

Ale dlatego, że wciąż kochałem.

Wciąż czułem.

A...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie