Rozdział 99

Kontynuowałem na zachód, w stronę urwistych ścian wąwozu.

Tam, gdzie niebo bardziej się otwierało, a wiatr ryczał głośniej.

Tam, gdzie bogowie kiedyś zawierali swoje krwawe i złote umowy.

Jeśli gdziekolwiek na tym świecie pozostało miejsce nieskażone kłamstwami…

To właśnie tutaj.

Gdy słońce zniknęło...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie