Rozdział 120

Perspektywa Brada

Bar w willi Roya był widokiem wartym podziwu. Ludzie kelnerzy już otworzyli niezliczoną ilość butelek piwa.

Oparłem się leniwie o skórzaną sofę, obserwując z obojętną rozrywką, jak Lester i Roy angażują się w swoją konkurencję picia. Obaj Alfy emanowali swoją mocą, wypełniając po...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie