Rozdział 202

Punkt widzenia Elle

Kapitan przesunął palcem po mojej dolnej wardze, a potem delikatnie uniósł moją brodę. Jego głos był ciepły, niemal czuły. "Podoba mi się, jak dziś wyglądasz. Taka piękna."

Poczułam, jak moje policzki znów się rumienią, bo uśmiechał się pod tą cholerną maską.

"Moja kochana mał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie