Kabina - POV Kendrica

Gdy wchodzę do chaty, zapach krwi jest tak silny, że powaliłby najtwardszego człowieka. Przemieszczam się po pokoju i próbuję znaleźć coś, co szybko złagodzi ten zapach. Choć wcześniej widziałem jakieś zapasy, nie jestem pewien, jak by to zadziałało na całą tę krew w domu.

Valeria idzie za mną cich...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie