Rozdział 123: Demonstracja.

Pokój zamilkł.

Głos Zayna zabrzmiał w słuchawce. „Co ona, do cholery, mówi?”

Głos Seraphiny był spokojny. „Nie przyjmuję ofert od duchów.”

Valeria uśmiechnęła się. „Ale powinnaś. Widzisz, dziecko... Już wygrałaś.”

Szczęka Damona się zacisnęła. „Jesteś tego pewna?”

Valeria uniosła rękę, wskazują...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie