Rozdział 60: To pułapka

Cichy dźwięk deszczu delikatnie stukał o okna sięgające od podłogi do sufitu w penthousie. Niebo na zewnątrz było ponure i szare, rzucając na miasto mglistą poświatę. Wewnątrz, ciepłe światło i zapach świeżo parzonej kawy wypełniały powietrze.

Seraphina stała przy oknie, jej szmaragdowe oczy śledzi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie