Rozdział 137 Powiedziała, że jestem najlepszy!

William i Zofia wymienili spojrzenia i potwierdzili to samo: Daniel był zdecydowanie kimś, kto bez wahania wrzuciłby własnego ojca pod autobus, bez dwóch zdań.

Daniel szybko wystukał coś na klawiaturze, a wkrótce jego głos znów zabrzmiał: "Za trzy dni jest wystawa sztuki, ale jest prywatna i wymaga...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie