Rozdział 141 Nie przyznasz się do tego?

Timothy ukradkiem pokazał Williamowi kciuk w górę. Tylko ten mały chłopiec odważył się subtelnie drwić z Aleksandra.

Twarz Aleksandra pociemniała, gdy spojrzał na syna. "Daniel, co z tą ironią? Czego chcesz?"

William zachował zimną twarz i nic nie powiedział.

W rzeczywistości nie obwiniał tak nap...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie