Rozdział 018 Naturalnie, to dla niej

Gdy tylko drzwi się otworzyły, Aleksander zobaczył Monikę i wydał zimny parsk. "Gdzie jest Helena?"

"Helena źle się czuje i nie mogła dzisiaj przyjść."

"To dlaczego ty tu jesteś? Jesteś tylko kierownikiem projektu," szydził.

Monika przybrała lodowatą postawę. "Przepraszam, pani Thomas i Helena są...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie