Rozdział 185 Monika zostaje uratowana

William skrzywił się, "Czego tu się bać?"

W świecie Aleksandra nie było rzeczy, której Zofia nie mogłaby załatwić odrobiną słodkich słów.

W najgorszym wypadku, William mógłby po prostu kazać Zofii przytulić się do Aleksandra; wszystko byłoby w porządku.

Po drugiej stronie telefonu Daniel westchną...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie