Rozdział 345 Przemoc Moniki

Słowa Layli rozśmieszyły Monikę, ale w jej uśmiechu było coś zimnego, gdy spojrzała na Petera i Laylę. „Wiedziałam. Nigdy nie okazujecie szacunku babci i dziadkowi, a teraz przychodzicie tutaj udając, że wam na nich zależy, tylko po to, żeby bronić tego idioty z waszej rodziny!”

„Dobrze, chcesz pow...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie