Rozdział 383 Karta

Sophia stała na drzewie, wiatr szumiał w liściach tak głośno, że zagłuszał krzyki Moniki. Bez chwili namysłu, skoczyła w dół.

Monika nie miała czasu na myślenie i rzuciła się biegiem.

Gdy Sophia miała uderzyć o ziemię, Monika zdołała ją złapać.

Ale impet był zbyt silny i Monika zatoczyła się do t...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie