Rozdział 395 Zbyt tanie dla niej

"To nic takiego," odpowiedziała Monika.

Aleksander skinął głową i wyszedł pierwszy.

Po spakowaniu rzeczy dzieci, Monika wsiadła z nimi do samochodu.

Gdy Aleksander odszedł, cała trójka poczuła się jak ptaki wypuszczone z klatki, pełne radości.

W drodze Zofia nie przestawała rozmawiać z Moniką, j...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie