Rozdział 468 Miłość może pokonać każdą przeszkodę

Alexander rzucił Józefowi lodowate spojrzenie. "Jesteś całkiem aktywny. Zakładam więc, że masz wyniki z drugiego zadania, które ci zleciłem?"

Józef od razu zrozumiał, o co chodzi jego szefowi. Jego uśmiech zamarł, a na czole pojawiły się krople potu. Zająknął się, "Cóż, panie Smith, trochę poszpera...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie