Rozdział 655 Rozpacz

Oczy Leonarda błyszczały z głęboką intensywnością, gdy pogrążył się w głębokiej kontemplacji. Wyciągnął telefon i bezpośrednio wykręcił numer sędziego, połączenie zostało nawiązane niemal natychmiast.

„Halo.”

„Panie Hill, dziękuję bardzo za sprawę Kimberly.”

„Nie ma za co. Dowody, które dostarczy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie