Rozdział 702: Proszę nie nazywać mnie pani Watson

Laura wymusiła uśmiech, starając się zwrócić na siebie uwagę. "Vincent, spójrz na siebie. Właściwie planowałam sama zająć się Markiem. Nie musiałeś dawać mu swojej karty."

"Nie przejmuj się. Ale jeśli chcesz zabrać go na zakupy, śmiało. Tylko upewnij się, że weźmiesz kilku ochroniarzy, żeby Mark by...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie