Rozdział 705 Ty draniu

"Wytrzymaj jeszcze trochę, a mama nas stąd wyciągnie. Nie będziemy musieli już więcej znosić taty. Ja też nie chcę go widzieć, ale mieliśmy dziś pecha, że na niego trafiliśmy."

"Wyjdźcie! Oboje, wynoście się! Próbujecie mnie doprowadzić do szału!" Wściekły głos Amelii odbijał się echem od ścian ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie