Rozdział Sto dziewięćdziesiąt jeden

Rose

Jayce i ja leżymy na podłodze w kuchni, nadzy, spoceni i dyszący. To było popołudnie pełne gorącego seksu, od podwórka, przez sypialnię, sofę, aż po kuchnię. Przyszliśmy do kuchni, żeby zrobić jedzenie, ale od razu zajęliśmy się czymś innym i skończyliśmy na seksie. Moje ciało boli, każd...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie