Rozdział Sto dziewięćdziesiąt trzy

Rose

Moje popołudnie nie miało tak się skończyć! Leżę w szpitalnym łóżku z pięcioma szwami na głowie i złamaną kostką w dwóch miejscach. Upadłam w pracy. Źle oceniłam schody i spadłam z nich. Uderzyłam głową o ścianę, a sposób, w jaki upadłam, sprawił, że nie tylko skręciłam kostkę, ale i zła...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie