Rozdział 261

Sara

Wyrwał mi rachunek z rąk, wsuwając swoją kartę do skórzanej teczki. "Potraktuj to jako mój prezent z okazji twojej nowej pracy."

"Jaki prezent. Chciałeś tylko zobaczyć, jak się męczę."

"To był tylko bonus." Puścił mi oczko. "Chociaż muszę przyznać, że pięknie się męczysz."

Kopnęłam go pod ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie