
Pokusa Profesora
Gregory Ellington · W trakcie · 383.7k słów
Wstęp
Jęknęłam w jego usta, moje ciało poruszało się z jego kciukiem, moje biodra unosiły się, gdy goniłam za swoim spełnieniem. "Tom, proszę," wyszeptałam przeciwko jego wargom.
"Dochodź dla mnie, Sara," warknął, jego palec naciskając mocniej na moją łechtaczkę. "Pozwól mi poczuć, jak dochodzisz na mojej ręce."
Sara myślała, że znalazła idealną miłość ze swoim chłopakiem Mattem, aż do momentu, gdy niszcząca zdrada zburzyła jej świat. Szukając ukojenia, decyduje się na namiętną jednonocną przygodę z tajemniczym nieznajomym, tylko po to, by odkryć, że jest on jej nowym profesorem, Tomem.
Świat Toma nie jest taki, jakim się wydaje - jest synem miliardera, a jego ojciec naciska na niego, by porzucił profesurę i przejął rodzinny biznes.
Czy Sara znajdzie odwagę, by podążać za swoim sercem, czy też normy społeczne i przeszłe zdrady rozerwą ich na strzępy?
Rozdział 1
Sara
Wyszłam na chłodne wieczorne powietrze, stukając obcasami o chodnik, zmierzając na spotkanie z moim chłopakiem, Mateuszem. Latarnie uliczne zaczęły się zapalać, rzucając długie cienie na chodnik.
Delikatny wiatr szeleścił wśród drzew, niosąc zapach kwitnącego jaśminu. Wciągnęłam głęboko powietrze, delektując się słodką wonią. Przypomniało mi to perfumy, które Mateusz podarował mi na naszą rocznicę w zeszłym roku. Wspomnienie sprawiło, że się uśmiechnęłam, ale szybko znikło, gdy przypomniałam sobie, dlaczego spotykam się z nim dzisiaj.
Mój telefon zabrzęczał w torebce, przerywając moje myśli. Wyciągnęłam go, szarpiąc się z zamkiem. "Głupia mała torebka," mruknęłam. "Kto cię zaprojektował, wiewiórka?"
Ekran rozświetlił się uśmiechniętą twarzą mojej przyjaciółki Jessiki—selfie, które zrobiła po zbyt wielu margaritach na ostatnim babskim wieczorze.
"Diabeł nadchodzi," mruknęłam, przesuwając palcem, by odebrać. "Jess, co tam?"
"Sara! Dzięki Bogu, że odebrałaś. Słuchaj, mam kryzys."
"Jaki kryzys? Znowu skończył ci się ten drogi krem do twarzy?"
"Gorzej! Nudzę się na śmierć. Chcesz wyskoczyć na drinka? Znalazłam nowe miejsce, gdzie robią niesamowite martini z watą cukrową. To jak cukrzyca w szklance, ale warto."
"Choć brzmi to kusząco, nie mogę. Idę zobaczyć się z Mateuszem. Nie widziałam go porządnie od tygodni. Muszę z nim porozmawiać."
Na drugim końcu zapadła cisza. "Wszystko w porządku?"
Westchnęłam, kopiąc kamyk, gdy szłam. "Nie wiem. Ostatnio jest... zdystansowany. Zawsze zajęty pracą albo zbyt zmęczony, żeby się spotkać. Zaczynam się zastanawiać, czy nie jest uczulony na moją obecność."
"Musisz z nim porozmawiać. Dowiedzieć się, co się dzieje. Komunikacja to klucz, prawda? Tak mówią wszyscy ci tandetni guru od związków."
"Tak, chyba." Kopnęłam kolejny kamyk, wyobrażając sobie, że to głowa Mateusza. Dziecinne? Może. Satysfakcjonujące? Absolutnie.
"Obiecaj mi, że porozmawiasz z nim dzisiaj. Żadnego tchórzostwa!"
"Tak, mamo. Obiecuję, że użyję swoich dorosłych słów i wszystko."
"Dobrze. A hej, mówiąc o rzeczach, które poprawią ci humor – słyszałaś o nowym profesorze finansów korporacyjnych?"
Zmarszczyłam brwi. "Nie, dlaczego miałoby to poprawić mi humor?"
"Bo, moja droga Saro, krążą plotki, że jest niesamowicie przystojny. Taki, że nawet poszłabym na zajęcia o ósmej rano."
"Jess, zdajesz sobie sprawę, że to wciąż tylko profesor, prawda? Bez względu na to, jak przystojny jest, jest tam, żeby uczyć, a nie być obiektem westchnień dla spragnionych studentek."
"Och, daj spokój! Nie bądź taka nudna. Jeśli jest taki przystojny, może sama będę musiała go zdobyć. Kto powiedział, że nauka nie może być zabawna?"
"Jesteś niemożliwa," zaśmiałam się, kręcąc głową. "Poza tym, nie martwisz się o całą tę dynamikę władzy między studentem a nauczycielem? To trochę creepy. I nie interesuje mnie randkowanie ze starszymi profesorami. Koniec kropka."
"A co jeśli jest młody?"
"Wciąż nie. Nie interesują mnie profesorowie, młodzi czy starzy, przystojni czy nie. Koniec tematu."
"Dobrze, dobrze," ustąpiła. "Ale kiedy będziesz siedziała na zajęciach, znudzona na śmierć, nie przychodź do mnie z płaczem o straconych okazjach."
"Zaufaj mi, nie będę," zapewniłam ją, zatrzymując się na przejściu dla pieszych. "Jedyne, nad czym będę płakać na zajęciach, to moje oceny."
"Mówiąc o płaczu," powiedziała Jessica, zmieniając ton, "czy na pewno wszystko w porządku? Wiesz, z całą tą sytuacją z Mateuszem?"
Westchnęłam, obserwując zmianę świateł na sygnalizacji. "Nie wiem. Dowiem się wkrótce."
"Cóż, jeśli sprawy pójdą źle, pamiętaj – zawsze jest ten przystojny profesor w odwodzie."
"Do widzenia, Jessico," powiedziałam stanowczo, ale nie mogłam powstrzymać uśmiechu.
"Kocham cię, kochana! Zadzwoń później!"
Rozłączyłam się, kręcąc głową, gdy przechodziłam przez ulicę. Zostaw Jessice, żeby próbowała mnie umówić z profesorem, którego nigdy nie spotkałam. Czasami zastanawiałam się, czy żyje w tej samej rzeczywistości co reszta z nas.
Gdy zbliżałam się do restauracji, w której miałam spotkać się z Mateuszem, mój żołądek skręcał się w supełki. Co jeśli zamierzał ze mną zerwać? Co jeśli poznał kogoś innego?
Wygładziłam sukienkę, nagle żałując, że nie założyłam czegoś seksowniejszego.
Ciepłe światło restauracji rozlewało się na chodnik, zapraszając mnie do środka. Wzięłam głęboki oddech, przygotowując się na to, co mnie czekało. Gdy sięgałam po klamkę, mój telefon zawibrował.
To był Matt.
Matt: Sara, strasznie mi przykro. Coś mi wypadło w pracy. Możemy przełożyć? Obiecuję, że ci to wynagrodzę. Spędzimy razem wieczór. Kocham cię.
Patrzyłam na ekran, a moje emocje wahały się między ulgą a frustracją. Z jednej strony nie zrywał ze mną. Z drugiej strony, znowu mnie wystawił. Wystroiłam się na darmo. Mogłam jednak skorzystać z propozycji Jessiki na te martini z watą cukrową.
Spojrzałam na swoje ubranie – małą czarną sukienkę, która idealnie podkreślała moje kształty, i szpilki, które sprawiały, że moje nogi wydawały się nieskończenie długie. Cały ten wysiłek został zmarnowany na obojętne spojrzenia przechodniów i podejrzliwie patrzącego na moje buty gołębia.
"Nawet o tym nie myśl, ptasi móżdżku," ostrzegłam gołębia. Przechylił głowę, jakby chciał powiedzieć: "Wyzwanie przyjęte."
Wracając do domu, myślałam o obietnicy Matta, że mi to wynagrodzi. Mały dreszcz przeszedł mnie na tę myśl. Pomimo jego ostatniego zdystansowanego zachowania, Matt potrafił być uważny, kiedy chciał.
Pamiętałam naszą ostatnią noc razem, jak jego ręce błądziły po moim ciele, pozostawiając gęsią skórkę. Jak jego usta wędrowały po mojej szyi, sprawiając, że drżałam z oczekiwania. Uczucie jego—
"Spokojnie, tygrysie," mruknęłam, czując, że moje policzki się rumienią. "Nie wyprzedzajmy faktów. Najpierw musi się pokazać."
Mimo to, obietnica namiętnej nocy poprawiła mi nastrój. To nie była całkowita strata. Będę miała czas, aby się przygotować, ubrać coś bardziej kuszącego niż ta sukienka.
Uśmiechnęłam się, już planując swój strój. Albo jego brak. Matt nie będzie wiedział, co go trafiło.
Kiedy dotarłam do mieszkania, moje stopy błagały o litość. Zrzuciłam szpilki, wzdychając z ulgą, gdy moje palce zanurzyły się w miękkim dywanie.
Opadłam na kanapę, rozciągając się jak rozgwiazda. Sukienka podsunęła się, odsłaniając sporą część uda, ale kogo to obchodziło? Byłam błogo sama w swoim mieszkaniu. Żadnych wścibskich oczu, żadnych ocen. Tylko ja, moje myśli i błogosławiona cisza.
Zamknęłam oczy, gotowa odpłynąć w pizzowo-winną komę, gdy mój telefon zadzwonił. Ostry dźwięk przebił ciszę, sprawiając, że podskoczyłam.
Ekran rozświetlił się imieniem, którego nie widziałam od wieków. Claire? Moja najlepsza przyjaciółka z liceum? Nie rozmawiałyśmy... no, dłużej, niż chciałabym przyznać. Czego mogła chcieć?
Odebrałam, a mój głos był mieszanką szoku i entuzjazmu. "Claire? To naprawdę ty?"
"Sara! O mój Boże, minęły wieki!" Jej głos trzeszczał przez głośnik, ciepły i znajomy.
Usiadłam, wygładzając sukienkę. "Czemu zawdzięczam tę niespodziankę z przeszłości?"
"Oh, wiesz, po prostu chciałam sprawdzić, co u mojej ulubionej partnerki w zbrodni," zaśmiała się. "Jak się trzymasz z całym tym zamieszaniem z Mattem?"
Zmarszczyłam brwi, zdezorientowana. "Zamieszanie z Mattem? O czym ty mówisz?"
"Rozstanie, głuptasie. Nie mów, że wciąż jesteś w zaprzeczeniu."
"Przykro mi, że muszę cię rozczarować, ale Matt i ja wciąż jesteśmy razem. Właściwie mieliśmy się spotkać na kolacji dziś wieczorem, ale utknął w pracy."
Na drugim końcu zapadła długa cisza. Tak długa, że pomyślałam, że połączenie się urwało.
"Claire? Jesteś tam?"
"Sara..." Jej głos był niepewny, niemal bolesny. "Nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale Matt już z kimś się spotyka. Z Wiktorią. Właśnie ich widziałam razem w pubie."
Moje serce spadło do żołądka. "Co? Nie, to niemożliwe. Musisz się mylić."
"Chciałabym, kochanie. Ale mam dowody."
Mój telefon zawibrował z nadchodzącymi wiadomościami. Drżącymi rękami włączyłam tryb głośnomówiący i otworzyłam je.
"O. Mój. Boże." Słowa wydobyły się z moich ust w zduszonym szeptem.
Matt był na ekranie. Mój Matt. Z ramionami owiniętymi wokół oszałamiającej rudowłosej, ich ciała były tak blisko, że nie można by było wsunąć między nie karty kredytowej. A to był dopiero pierwszy zdjęcie.
Ostatnie Rozdziały
#364 Rozdział 364
Ostatnia Aktualizacja: 9/17/2025#363 Rozdział 363
Ostatnia Aktualizacja: 9/17/2025#362 Rozdział 362
Ostatnia Aktualizacja: 9/5/2025#361 Rozdział 361
Ostatnia Aktualizacja: 9/5/2025#360 Rozdział 360
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#359 Rozdział 359
Ostatnia Aktualizacja: 4/9/2025#358 Rozdział 358
Ostatnia Aktualizacja: 4/8/2025#357 Rozdział 357
Ostatnia Aktualizacja: 4/8/2025#356 Rozdział 356
Ostatnia Aktualizacja: 4/7/2025#355 Rozdział 355
Ostatnia Aktualizacja: 4/7/2025
Może Ci się spodobać 😍
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Kontraktowa Żona Prezesa
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Twardzielka w Przebraniu
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.
Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.
Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."
Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.
Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.
Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania
Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.
Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.
Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."












