Rozdział 20

Odwrócił się ode mnie i ruszył z powrotem. Ale tuż przed wejściem do samochodu rzucił mi przebiegłe mrugnięcie, po czym usiadł obok swojego kumpla.

Drzwi się zamknęły, samochód odjechał, a ja widziałam ich twarze patrzące na mnie z litością, widziałam aż przestałam i wiedziałam, że najprawdopodobn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie