Rozdział 113 Dar dla dzieci

W mgnieniu oka minęły trzy dni.

Isolde nie wykazywała żadnych oznak wybudzenia.

Nastrój Leny przypominał kolejkę górską, spadającą prosto z wysokości na samo dno.

Od początkowej nadziei do rozczarowania, a potem do niechęci.

Chwyciła mocno brzeg koca, a jej oczy były pełne różnych skomplikowanyc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie