Rozdział 95 Kolejna ustawa

James zbladł jak ściana, gdy usłyszał te słowa.

Zapomniał o swojej dumie i padł na kolana przed Leną, błagając o litość.

"Proszę, Lena, na miłość boską, jak cię wychowałem, nie wydawaj mnie. Nie mogę iść do więzienia!"

"Wychowałeś mnie?" Lena nie mogła powstrzymać śmiechu na absurdalność jego pro...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie