Rozdział 32

FREYA

„Boże, jak ja cię nienawidzę” – jęknęłam, ponownie odsuwając się od niego, gdy w końcu uwolnił moje ręce. Tak cholernie trudno było się na niego gniewać, kiedy próbował sprawić, żebym się zaczerwieniła. Wyjrzałam przez okno, wdzięczna, że nie mogłam dostrzec tłumu, który zebrał się wcześnie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie