Rozdział 121.

Punkt widzenia Talii

Kiedy weszliśmy do jadalni, Nico wyrwał mnie z ramion Declana.

„Ty, bambina, będziesz musiała usiąść mi na kolanach jako kara!” powiedział Nico, uśmiechając się do mnie.

„Cóż, nie uważam, żeby to była wielka kara, ale chętnie to przyjmę, starszy bracie” odpowiedziałam z uśmie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie