Rozdział 47.

Perspektywa Kaydena

Po rozmowie z Theo w moim pokoju zeszliśmy do salonu, gdzie byli wszyscy inni.

Kiedy weszliśmy, mama podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła, przytuliła też Theo. Chyba widziała, że jemu też tego potrzeba.

"Jak ona się trzyma?" zapytał zmartwiony Declan. "Kiedy przyjechał le...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie