Rozdział 128

Evelyn

Twarz Gregory'ego wykrzywiła się z wściekłości, gdy zrobił groźny krok w moją stronę. "Jak śmiesz tak do mnie mówić!"

Stałam niewzruszona, ignorując pulsujący ból tam, gdzie jeden z jego ludzi trafił mnie pechowym ciosem. "Ta nieruchomość jest teraz legalnie moja, Gregory."

"Dokumenty praw...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie