Rozdział 114

Punkt widzenia Margot

"Czy jej pokój nie jest w tym samym bloku co twój?" - mruknęła Cara, jej widelec zawisł nad tacą, zapomniany.

"Tak," odpowiedziałam powoli, marszcząc brwi. "Też jej tam nie widziałam... ale może byłam zbyt rozkojarzona..." Wyznanie wyrwało się z moich ust, zanim zdążyłam ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie