Projekt Więzień

Projekt Więzień

Bethany Donaghy · W trakcie · 131.0k słów

284
Gorące
884
Wyświetlenia
0
Dodano
Dodaj do Półki
Rozpocznij Czytanie
Udostępnij:facebooktwitterpinterestwhatsappreddit

Wstęp

Najświeższy eksperyment rządu w dziedzinie resocjalizacji przestępców - wysyłanie tysięcy młodych kobiet, aby żyły obok najniebezpieczniejszych mężczyzn trzymanych za kratami...

Czy miłość może oswoić nietykalnych? Czy tylko podsyci ogień i wywoła chaos wśród więźniów?

Świeżo po ukończeniu liceum i dusząca się w swojej beznadziejnej rodzinnym mieście, Margot pragnie ucieczki. Jej lekkomyślna przyjaciółka, Cara, myśli, że znalazła idealny sposób, aby obie mogły się stamtąd wyrwać - Projekt Więzień - kontrowersyjny program oferujący ogromną sumę pieniędzy w zamian za czas spędzony z więźniami o najwyższym stopniu bezpieczeństwa.

Bez wahania, Cara spieszy, aby je zapisać.

Ich nagroda? Bilet w jedną stronę do głębi więzienia rządzonego przez przywódców gangów, bossów mafii i mężczyzn, których strażnicy nie odważyliby się nawet przekroczyć...

W samym centrum tego wszystkiego, spotyka Cobana Santorellego - człowieka zimniejszego niż lód, ciemniejszego niż północ i śmiertelnie niebezpiecznego jak ogień, który podsyca jego wewnętrzną wściekłość. Wie, że projekt może być jego jedyną szansą na wolność - jego jedyną szansą na zemstę na tym, który zdołał go zamknąć, więc musi udowodnić, że potrafi nauczyć się kochać...

Czy Margot będzie tą szczęściarą, która pomoże go zreformować?

Czy Coban będzie w stanie zaoferować coś więcej niż tylko seks?

To, co zaczyna się od zaprzeczenia, może bardzo dobrze przerodzić się w obsesję, która następnie może rozkwitnąć w prawdziwą miłość...

Temperamentna powieść romantyczna.

Rozdział 1

Margot's POV

Cara gorączkowo spojrzała na zegar ścienny, zanim jej oczy wróciły do bibliotekarki, która od chwili, gdy usiedliśmy, obserwowała nas jak jastrząb...

"Mamy tylko dziesięć minut, żeby wysłać twoje zgłoszenie, zanim nas wyrzuci na koniec dnia!" Cara wykrztusiła, wciągając mnie w kolejny z jej szalonych pomysłów, jak zawsze...

Westchnęłam, kiwając głową, patrząc jak klika 'tak', dając moje pozwolenie na nieskończoną listę warunków, których żadna z nas nie zadała sobie trudu, by przeczytać po raz drugi tego dnia...

"Termin jest do północy, więc prawdopodobnie jesteśmy już spóźnione z wysłaniem tego! Na pewno już wybrali, kogo chcą, Cara - nie wyobrażam sobie, żeby rząd zostawiał takie decyzje na ostatnią chwilę, prawda?" narzekam, wiedząc, że pomysł był absurdalny od samego początku...

Wysyłanie nas, żeby spędzić trochę czasu sam na sam z więźniami o maksymalnym bezpieczeństwie jako nowa forma rehabilitacji?

Jasne.

Ale dlaczego w ogóle zgodziłam się na to, pytasz? No bo oczywiście nie jest to za darmo!

Skończyłyśmy właśnie szkołę, walcząc o pracę w naszym zapyziałym miasteczku, pełnym tylko farm, moteli i zakurzonych kopalń, Cara znalazła ten dziwaczny ogłoszenie w zeszłym tygodniu, gdy przeglądałyśmy internet - korzystając z jednej godziny darmowego WiFi, które dostajemy w publicznej bibliotece co tydzień...

'Poszukiwane kobiety do parowania z więźniami - nagroda $25,000 po ukończeniu'

Prawie się zakrztusiłam własną śliną, gdy Cara powiedziała, że chce nas obie zgłosić, dodając, że łączna suma dla nas wyniesie $50,000...

Ale czy przyznam, że z biegiem dni, udało jej się przekonać mnie do tego pomysłu - wymieniając liczne sposoby, w jakie pieniądze zmieniłyby nasze życie!

Żadnych więcej pijanych i toksycznych ojców, żadnego mieszkania w wilgotnej przyczepie i żadnego życia bez celu...

"Ok, prawie skończyłam, mamy około cztery minuty, zanim nas odetnie!" Cara mruknęła, poruszając się na krześle komputerowym, aby pochylić się jeszcze bliżej ekranu...

Odsunęła kępkę swoich gęstych blond włosów z twarzy, gdy patrzyłam, jak przesyła cyfrowe zdjęcie, które zrobiłyśmy sobie nawzajem starym aparatem, który znalazła w pudełku w domu i który, ku naszemu zaskoczeniu, nadal działał.

Zdjęcia nie były najlepszej jakości, ale czy przyznam, że udało nam się jakoś doprowadzić się do porządku, żeby wyglądać na w miarę prezentujące się...

Oparłem się do tyłu, by zerknąć na bibliotekarkę, której wiek zdradzał sposób, w jaki zerkała na nas znad okularów - na jej twarzy malowało się niezadowolenie, jakby była pomarszczona i zgnieciona.

Dlaczego, do diabła, ona nas tak nienawidziła?!

Próbowaliśmy być dla niej uprzejmi wiele razy, ale szybko się nauczyliśmy, że jeśli nie byliśmy młodym, atrakcyjnym facetem, to w ogóle nie była zainteresowana!

Pamiętam raz, kiedy przyszedł facet, żeby skorzystać z internetu tak jak my, a kiedy czas się skończył, tylko nas wygoniła - mówiąc, że on dostanie więcej czasu, bo to, co robił, 'wydawało się ważne'.

Kręcąc głową na to wspomnienie i skupiając się z powrotem na Carze, obserwowałem, jak klika ostatni przycisk potwierdzenia, a na ekranie pojawiła się duża zakładka 'Pomyślnie wysłano', zanim bibliotekarka głośno odchrząknęła z drugiego końca sali.

Ewidentnie znowu przesiedzieliśmy swoje.

Znowu.

"Dobra, dobra, skończyłyśmy, Jezus Maria, można by pomyśleć, że to ty płacisz rachunki za prąd w tym miejscu!" mruczy Cara pod nosem, zatrzaskując laptop z większą siłą niż to konieczne.

Westchnęłam i przetarłam skronie. "Cara, poczekaj, to naprawdę szaleństwo. Co jeśli nas wybiorą?"

Cara promienieje do mnie, jej oczy błyszczą na samą myśl. "Wtedy pakujemy nasze rzeczy tak szybko, jak się da, i żegnamy się z tym miejscem!"

Przewracam oczami, ale nie kłócę się z własnymi niepewnościami. Łatwiej pozwolić jej na marzenia, bo cała sprawa wydawała się zbyt dobra, żeby była prawdziwa.

Jakie są szanse, że naprawdę nas wybiorą do czegoś tak ważnego? Nowa idea reformy niebezpiecznych przestępców, i my mielibyśmy im w tym pomóc? Nie ma mowy!

Obie ruszamy do wyjścia z biblioteki, nie fatygując się, by się pożegnać, wiedząc, że w najlepszym wypadku usłyszymy tylko mruknięcie w odpowiedzi...

Letnie powietrze było ciężkie od zapachu kurzu i benzyny z pobliskiej autostrady, wypełniającego nasze płuca, gdy wyszłyśmy na żwir.

Rzeczywistość naszego nędznego życia tutaj przygniatała mnie jak zawsze — niekończący się cykl beznadziejnych prac i duszącej przewidywalności tego wszystkiego.

Czym byśmy się stały, zostając tutaj w mieście? Może pijaczką? Albo w ciąży z jakimś nieudacznikiem bez ambicji, prowadzącym do nędznego życia pełnego walki? Opcji było niewiele, a wszystkie były przerażające.

Cara wzięła mnie pod ramię, gdy zaczęłyśmy wracać do przyczep na drugim końcu miasta. "Podziękujesz mi za to, gdy będziemy kąpać się w kasie - zaufaj mi." Zaśmiała się, a ja pokręciłam głową.

"Tak, jeśli w ogóle wyjdziemy z tego cało. Poza tym, jak mówiłam, prawdopodobnie jest już za późno, żeby się do nich dołączyć!" Próbowałam sprowadzić nas obie na ziemię, ale Cara zatrzymała się gwałtownie, niemal przewracając mnie.

"Potrzebują setek kobiet do tego projektu - działa to w całym kraju, Margot! Poza tym, nie sądzę, żeby wiele z nich chciało przebywać z niebezpiecznym przestępcą, prawda? Więc przestań z tym negatywnym nastawieniem i zacznij wierzyć, że nasze życie może się zmienić na lepsze każdego dnia!" Cara powiedziała stanowczo, wskazując na mnie oskarżycielsko palcem.

Westchnęłam ciężko, przewracając oczami, po czym w końcu uległam i skinęłam głową. "Dobrze, ok! Będę miała trochę wiary! Ale nie dowiemy się niczego do przyszłego tygodnia, chyba że chcesz jechać godziny do następnego miasta, żeby zobaczyć, czy mają tam bibliotekę z darmowym WiFi?!" Zaśmiałam się, widząc, jak uśmiech wraca na twarz Cary.

"Nie mów mi! Ta kobieta tam to naprawdę cholernie wredna baba! I za co? Musi wiedzieć, że my, młodzi, nie mamy tu nic lepszego do roboty, więc czemu nie pozwolić nam zostać tam trochę dłużej? To nie tak, że miejsce jest oblegane przez ludzi potrzebujących komputerów." Cara narzekała, gdy ruszyłyśmy dalej.

Późne popołudniowe słońce paliło nisko na niebie, rzucając na wszystko wokół surowy, złocisty blask.

Nasze trampki chrzęściły na żwirowych drogach, a upał naciskał na nasze plecy jak niewidzialny ciężar.

Miasto wydawało się puste, jak zawsze - tylko długie odcinki popękanego chodnika, zakurzone pikapy i wyblakłe znaki wiszące nad zaniedbanymi sklepami.

Przeszłyśmy obok stacji benzynowej na rogu, gdzie stary mężczyzna w poplamionej podkoszulce kołysał się na plastikowym krześle, żując wykałaczkę. Zmrużył oczy, patrząc na nas, ale żadna z nas nie zwróciła na niego uwagi. Ludzie tutaj zawsze mieli na co patrzeć, coś do powiedzenia, ale nigdy nic wartego słuchania...

Do przyczep była jeszcze około piętnastominutowa droga, a z każdym krokiem ciężar tego, co właśnie zrobiłyśmy, osiadał głębiej w moim żołądku.

„A co, jeśli to nie jest to, co myślimy?” zapytałam, kopiąc luźny kamień na drugą stronę drogi.

Cara prychnęła, popychając mnie żartobliwie. „Zawsze wszystko za bardzo analizujesz. Sama widziałaś ogłoszenie — to proste. Kilka tygodni tam, może miesięcy, zaprzyjaźnienie się z jakimś facetem, który pewnie więcej szczeka niż gryzie, a potem możemy odejść z pięćdziesięcioma tysiącami w kieszeni.”

Zmarszczyłam brwi, ale miała rację w jednym — nikt w tym mieście nie miał takiej szansy. Utknęliśmy w miejscu, które nie miało nic do zaoferowania, łapiąc się jakichkolwiek dorywczych prac, żyjąc na przekąskach ze stacji benzynowej i pożyczonym WiFi.

To było do kitu.

Te pieniądze naprawdę mogły coś zmienić, niezależnie od tego, co musimy zrobić, żeby je zdobyć...

Ale mimo wszystko nie mogłam pozbyć się uczucia, że właśnie zapisaliśmy się na coś znacznie większego, niż rozumiemy.

„Nie jesteś choć trochę zdenerwowana, że nas wybiorą?” kontynuowałam, poprawiając pasek mojego zużytego plecaka na ramieniu. „Mam na myśli, że to są prawdziwi więźniowie, Cara. Mordercy. Członkowie gangów. Ludzie, którzy nie powinni być na wolności z jakiegoś powodu... mogą na nas spojrzeć i po prostu nas zabić - żadnych pięćdziesięciu tysięcy dla nas, tylko śmierć!”

Cara parsknęła śmiechem. „A może to po prostu źle ocenieni faceci, którzy popełnili błędy. Wiesz, jak bardzo skrzywiony jest system sprawiedliwości. Niektórzy z nich są pewnie nieszkodliwi. A poza tym, nie przeprowadzamy się tam na zawsze. Mamy być tam tylko po to, żeby im pomóc, żeby dostosowali się do życia na wolności, prawda?” Uśmiechnęła się, szturchając mnie ponownie. „Może nawet znajdziesz sobie gorącego, zreformowanego złego chłopaka.”

Rzuciłam jej gniewne spojrzenie. „To absolutnie nie jest śmieszne.”

Śmiała się tylko, odrzucając swoje spocone blond włosy na plecy.

Prawda była taka, że nie wiedziałam, czego się spodziewać. Ogłoszenie nie zawierało zbyt wielu szczegółów poza pieniędzmi, „przełomowym programem rehabilitacyjnym” i umową o poufności, którą właściwie podpisaliśmy w ciemno.

Ale jeśli to było prawdziwe — i jeśli zostaniemy wybrani — to za kilka tygodni wszystko mogłoby być zupełnie inne.

Może nawet lepsze?

Ale kiedy przeszliśmy przez drogę i weszliśmy na ścieżkę prowadzącą do parku przyczep, nie mogłam ignorować narastającej myśli w tyle mojej głowy.

Nie mieliśmy pojęcia, w co się właśnie wpakowaliśmy.

Ale też wierzyłam, że nie mogło być gorzej niż tam, gdzie już byliśmy - w tym piekielnym miejscu...

Ostatnie Rozdziały

Może Ci się spodobać 😍

Jednonocna przygoda z moim szefem

Jednonocna przygoda z moim szefem

1.7m Wyświetlenia · Zakończone · Ela Osaretin
Alkohol i złamane serce to zdecydowanie nie jest dobre połączenie. Szkoda, że dowiedziałam się o tym trochę za późno. Jestem Tessa Beckett i boleśnie zostałam porzucona przez mojego chłopaka po trzech latach związku. To doprowadziło mnie do tego, że upiłam się w barze i miałam jednonocną przygodę z nieznajomym. Zanim mógłby mnie następnego dnia uznać za puszczalską, zapłaciłam mu za seks i głęboko obraziłam jego umiejętności zadowalania kobiety. Okazało się jednak, że ten nieznajomy to mój nowy szef!
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO

Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO

2.6m Wyświetlenia · Zakończone · Charlotte Morgan
"Przykro mi, pani Parker. Nie udało nam się uratować dziecka."

Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"

"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.

Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"

Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.

Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.

Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.


Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.

Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.

Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?

Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!

Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!

1.6m Wyświetlenia · Zakończone · Amelia Hart
Moja złośliwa przyrodnia siostra zagroziła życiu mojego brata, zmuszając mnie do poślubienia mężczyzny, o którym krążyły plotki, że jest niewyobrażalnie brzydki. Nie miałam wyboru i musiałam się zgodzić.
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii

Jego obietnica: Dzieci mafii

896k Wyświetlenia · Zakończone · chavontheauthor
Zajście w ciążę z szefem po jednorazowej przygodzie i nagłe odejście z pracy jako striptizerka było ostatnią rzeczą, na jaką Serena liczyła, a na dodatek okazało się, że on jest dziedzicem mafii.

Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.

Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.

Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?

I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty

Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty

709.1k Wyświetlenia · Zakończone · Juniper Marlow
Pięć lat temu, Irene Sterling uciekła z Silver City w hańbie - w ciąży, wydziedziczona przez swoją biologiczną rodzinę i przybranych rodziców. Teraz wróciła jako renomowana chirurg, z trójką genialnych pięcioletnich dzieci u boku. Jej tajemnicza ciąża pozostaje jedyną zagadką, której nie potrafi rozwiązać, bez żadnych wspomnień z tej pamiętnej nocy.

Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.

Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa

Zacznij Od Nowa

810.4k Wyświetlenia · Zakończone · Val Sims
Eden McBride całe życie spędziła, trzymając się zasad. Ale kiedy jej narzeczony porzuca ją na miesiąc przed ślubem, Eden ma dość przestrzegania reguł. Gorący romans to dokładnie to, czego potrzebuje na złamane serce. Nie, nie do końca. Ale to właśnie jest potrzebne Eden. Liam Anderson, spadkobierca największej firmy logistycznej w Rock Union, jest idealnym facetem na odbicie. Prasa nazwała go Księciem Trzech Miesięcy, ponieważ nigdy nie jest z tą samą dziewczyną dłużej niż trzy miesiące. Liam miał już sporo jednonocnych przygód i nie spodziewa się, że Eden będzie czymś więcej niż przelotnym romansem. Kiedy budzi się i odkrywa, że Eden zniknęła razem z jego ulubioną dżinsową koszulą, Liam jest zirytowany, ale dziwnie zaintrygowany. Żadna kobieta nigdy nie opuściła jego łóżka dobrowolnie ani go nie okradła. Eden zrobiła jedno i drugie. Musi ją znaleźć i zmusić do odpowiedzialności. Ale w mieście liczącym ponad pięć milionów ludzi znalezienie jednej osoby jest równie niemożliwe, jak wygranie na loterii, aż los ponownie ich łączy dwa lata później. Eden nie jest już naiwną dziewczyną, którą była, gdy wskoczyła do łóżka Liama; teraz ma sekret, który musi chronić za wszelką cenę. Liam jest zdeterminowany, by odzyskać wszystko, co Eden mu ukradła, i nie chodzi tylko o jego koszulę.

© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów

Szczenię Księcia Lykanów

1.2m Wyświetlenia · W trakcie · chavontheauthor
„Jesteś moja, mały szczeniaku,” warknął Kylan przy mojej szyi.
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”


Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.

Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.

Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.

Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Błogość anioła

Błogość anioła

537.8k Wyświetlenia · Zakończone · Dripping Creativity
„Trzymaj się z daleka, trzymaj się z daleka ode mnie, trzymaj się z daleka,” krzyczała, raz za razem. Krzyczała, mimo że wydawało się, że skończyły jej się rzeczy do rzucania. Zane był więcej niż trochę zainteresowany, co dokładnie się dzieje. Ale nie mógł się skupić, gdy kobieta robiła taki hałas.

„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.

„Jak masz na imię?” zapytał.

„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.

„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.

„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.

„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.

******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Zastępcza Narzeczona Mafii

Zastępcza Narzeczona Mafii

425.5k Wyświetlenia · W trakcie · Western Rose
Przestrzeń między nimi zniknęła. Wygięła się ku niemu, przechylając głowę, gdy jego usta powoli wędrowały wzdłuż jej szczęki, a potem niżej.

Boże, chciała więcej.


Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.

Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.

Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Uzdrawiając Jego Złamaną Lunę....

Uzdrawiając Jego Złamaną Lunę....

398.7k Wyświetlenia · Zakończone · Jcsn 168
Czy wierzysz w mity? Właśnie kiedy Lucy myśli, że gorzej być nie może, sytuacja się pogarsza. Cztery lata temu straciła wszystko podczas ataku zbuntowanych wilków. Była maltretowana, głodzona, odrzucona i złamana. Gdy zbliżają się jej osiemnaste urodziny, zaczynają dziać się dziwne rzeczy, które mają miejsce tylko raz na stulecie. Znajduje przyjaźń w najmniej spodziewanym miejscu i ucieka, aby odkryć swoją prawdziwą naturę z pomocą najniebezpieczniejszego Alfy. Uwaga: Ta trylogia o wilkołakach nie jest przeznaczona dla osób poniżej 18 roku życia ani dla tych, którzy nie lubią dobrego lania. Zabierze cię w podróże po całym świecie, rozśmieszy, sprawi, że się zakochasz, złamie ci serce i być może pozostawi cię z rozdziawioną buzią.
Odzyskując Jej Serce

Odzyskując Jej Serce

416.9k Wyświetlenia · W trakcie · Amelia Hart
Nigdy nie wiadomo, co nadejdzie pierwsze - jutro czy niespodziewane wydarzenie.
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!
Od Zastępczyni do Królowej

Od Zastępczyni do Królowej

330.6k Wyświetlenia · Zakończone · Hannah Moore
Przez trzy lata Sable kochała Alpha Darrella z całego serca, wydając swoją pensję na utrzymanie ich gospodarstwa domowego, podczas gdy nazywano ją sierotą i złotą dziewczyną. Ale tuż przed tym, jak Darrell miał ją oznaczyć jako swoją Lunę, jego była dziewczyna wróciła, pisząc: "Nie mam na sobie bielizny. Moja samolot ląduje niedługo—odbierz mnie i natychmiast mnie przeleć."

Zrozpaczona, Sable odkryła, że Darrell uprawia seks ze swoją byłą w ich łóżku, jednocześnie potajemnie przelewając setki tysięcy na wsparcie tej kobiety.

Jeszcze gorsze było podsłuchanie, jak Darrell śmieje się do swoich przyjaciół: "Jest przydatna—posłuszna, nie sprawia problemów, zajmuje się domem, a ja mogę ją przelecieć, kiedy tylko potrzebuję ulgi. Jest właściwie żywą pokojówką z korzyściami." Robił obleśne gesty, które wywoływały śmiech jego przyjaciół.

W rozpaczy Sable odeszła, odzyskała swoją prawdziwą tożsamość i poślubiła swojego sąsiada z dzieciństwa—Lykańskiego Króla Caelana, starszego od niej o dziewięć lat i jej przeznaczonego partnera. Teraz Darrell desperacko próbuje ją odzyskać. Jak potoczy się jej zemsta?

Od zastępczyni do królowej—jej zemsta właśnie się zaczęła!