Rozdział 116

POV Cobana

Kostki dziewczyn uderzyły w stal mocniej niż się spodziewałem, ich głosy rozbrzmiały natychmiast, gdy tylko tam dotarliśmy;

"Sarah? Sarah, to my! Jesteś tam?" Cara mówiła pierwsza, ale nic nie przyszło.

Tylko cisza, która gęsto naciskała na ściany korytarza.

Margot zapukała ponown...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie