Rozdział 35 - Przelana krew

Z perspektywy Margot

Chłopaki rozmawiali nad naszymi głowami, rzucając luźne przekleństwa i szorstkie śmiechy, gdy zauważyłam inną stronę Cobana... bardziej zrelaksowaną stronę...

Chociaż czułam się w miarę bezpieczna, nie mogłam się całkowicie odprężyć.

Nie po tym, jak usłyszałam, jak ci fac...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie