Rozdział 37 - Samotność

Punkt widzenia Margot

Czas się wlecze.

Musieliśmy być zamknięci w tym pokoju przez godziny, odkąd zatrzasnęliśmy drzwi za sobą, zamykając mnie i Carę w środku, czekając na to, aż syreny i krzyki ucichną.

Nie rozmawialiśmy wiele, odkąd chaos na zewnątrz zmienił się w tępy, odległy echo — po pr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie