Rozdział 46 - Moje pobyty

Punkt widzenia Margot

Byłam już trzy rozdziały w głąb.

Całkowicie pochłonięta.

Uwięziona w innym świecie ukrytym wewnątrz małej książki.

Ściany zamku ociekały cieniami, za gotyckimi bramami zbierała się burza, a bohaterka — zdesperowana i półgłodna — właśnie weszła do wielkiej sali dworu, kt...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie