Rozdział 95

Punkt widzenia Cobana

Miała czelność zapytać.

"O czym śniłeś, Coban?" wyszeptała, głos drżący, ale na tyle stabilny, by mnie nacisnąć.

Słowa przeszły przez moją czaszkę jak gorący nóż, gdy wpatrywałem się w drzwi celi - plecami do niej, podczas gdy mój umysł gorączkowo starał się przypomnieć ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie