Rozdział 113- Rzymski

Podoba mi się ten pomysł.

Patrzę w dół i zauważam czas na moim zegarku. Posyłam karcące spojrzenie telefonowi na interkomie. Wtedy drzwi do sali konferencyjnej otwierają się i kelner wchodzi cicho z butelką Merlot i kieliszkiem na tacy.

Dwie minuty trzydzieści sekund.

Wskazuję na część stołu napr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie