Rozdział 124- Nicole

"Tam jest jego miejsce. Jest na ostatnich nogach. Gdyby nie wziął tej przerwy kilka dni temu, bałbym się, że w ogóle jeździsz tym czymś." W jego głosie nie słychać ani odrobiny zarozumiałości. Brzmi tylko zmęczony. "Jeśli nie dbasz o swoje bezpieczeństwo, ja dbam."

Moje serce się rozgrzewa. Czuję s...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie