Rozdział 126- Rzymski

Nawet nie zauważam, że zaczynam się irytować. Wydaje się, że atak na mojego ojca wpływa na mnie bardziej, niż sobie to uświadomiłem. Oczywiste jest, że mój nastrój stopniowo się pogarsza, a dzisiaj nie zobaczę się z Nicole. To by pomogło. Miałbym na co czekać. Jej obecność zawsze miała na mnie kojąc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie