Rozdział 168- Nicole

W końcu mężczyźni znikają w innym korytarzu, poza zasięgiem słuchu, i Roman uwalnia mnie ze swojego uścisku. Zatrzymuje mnie w kroku i całuje, delikatne, słodkie, skradzione pocałunki na moich wargach. "Moi ludzie właśnie otaczają budynek," informuje mnie między pocałunkami. "Pozbędą się wszystkich,...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie