Rozdział 24- Nicole

Od chwili, gdy przybyliśmy do Carlo's Pot, Lisa rzuca mi dziwne spojrzenia. Nie mam jej tego za złe. Ale na moją obronę, to jest zdrowa reakcja na mój obecny problem. Strach i dyskomfort. I czemu nie? Mój prześladowca teraz tylko się ze mną bawi. Nie jestem nawet pewna, czy będę mogła spać w domu po...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie