Rozdział 25- Nicole

To jest szaleństwo. Przecież nie wszyscy mogą mnie obserwować, mówię sobie.

Docieram do Parku Królewskiego i przechodzę obok głównego wejścia. To kamienny łuk naśladujący gotycką architekturę. Nie ma bram. Długa żwirowa ścieżka prowadzi do środka, po obu stronach rosną drzewa owocowe. Od wejścia kr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie