Rozdział 26- Rzymski

Wchodzę do pokoju i mój wzrok zatrzymuje się na niej.

W pokoju są trzej nasi ludzie. Trzymają się cieni i jedyne, co robią, to skinają głowami w moim kierunku – krótki ukłon na powitanie – zanim znowu znikają w cieniu.

Nicole Salvatore właśnie odzyskała przytomność po tym, jak wcześniej sprawiłem,...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie