Rozdział 28- Nicole

Podnosi rękę, a ja zamykam oczy, czekając na atak. Czy to pistolet? Czy mnie uderzy?

I wtedy to czuję. Lekkie, piórkowe, jak powietrze. Jego dotyk. Kciukiem gładzi moją dolną wargę, a moje oczy otwierają się. Podobnie jak usta. Ucieka z nich oddech. Jego ręka przesuwa się niżej, po mojej szyi, głas...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie