Rozdział 74- Rzymski

Mój wzrok kieruje się na jej plecy, gdzie reszta grupy rozmawia w parach, blisko automatów z przekąskami. Zamykam i otwieram oczy.

"Co ty, do cholery, robisz?" ryczę na nią.

"Stary, nic nie zrobiłem," mówi Vito desperacko, jego wzrok prawie wwierca się w planszę, oceniając swoją pozycję. "Czekam n...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie