Rozdział 167

Aiden

Sen trwał dalej.

Ciepło Noaha przylegało do mnie, jego oddech był miękki na moim udzie, gdy poruszał się z powolną, niszczycielską intencją. Moje palce były wplecione w jego włosy, prowadziłem go, a moja klatka piersiowa była napięta czymś, co przypominało ulgę, gdy pieprzyłem jego usta....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie